Szczęśliwie dysleksja, dysortografia i dysgrafia przestały być już traktowane wyłącznie w kategoriach taniej wymówki dla leniwych uczniów. Obecnie nauczyciele mają coraz większą wiedzę na temat rozpoznawania tych przypadłości i uczniów. Każde z wymienionych „dys” może poważnie utrudnić młodemu człowiekowi zdobycie wykształcenia, a tym samym zrobienie kariery zawodowej. Dlatego gdy tylko zauważysz pierwsze niepokojące objawy, reaguj!
Im wcześniej, tym lepiej. Jeszcze do niedawna błędnie sądzono, że prawdziwy problem ujawnia się w momencie, gdy dziecko ma problemy z płynnym czytaniem po ukończeniu szkoły podstawowej. Obecne wytyczne mówią, że takie zaburzenia należy diagnozować znacznie wcześniej, czyli na samym początku edukacji. Jeśli więc Twoje 7-8 letnie dziecko nie potrafi czytać lub robi to źle (tzw. dukanie, ciągłe sylabizowanie), zgłoś się z nim do logopedy.
Dobry specjalista bez trudu rozpozna, czy przyczyną problemu jest zdeformowanie narządu mowy, zaniedbania na etapie przygotowania szkolnego, stres czy może właśnie dysleksja. Ostateczną diagnozę może postawić psycholog dziecięcy i jego zaświadczenie będzie podstawą do domagania się specjalnego traktowania dziecka przez jego nauczycieli.
Dysleksja naprawdę nie jest „głupim wymysłem” pedagogów. To realny problem, który dotyka tysiące polskich uczniów. Nie jest prawdą, że kiedyś dysleksji nie było. Była, ale nikt nie potrafił jej rozpoznać, dlatego słabo czytające dzieci posądzało się o zwykłe lenistwo i karało złymi stopniami. Efekt był taki, że młody człowiek nie miał możliwości skończenia szkoły z dobrym wynikiem i był przez to skazywany na pracę na niskich stanowiskach.
Obecnie pedagodzy, logopedzi i psychologowie dysponują profesjonalnymi narzędziami do diagnozowania dysleksji. Wbrew krążącym mitom nie orzeka się jej „pro forma”. Nie można wymusić na specjaliście wydania orzeczenia tylko po to, aby ułatwić życie dziecku. Dysleksja, podobnie jak dysortografia i dysgrafia, jest zaburzeniem, które wymaga wsparcia ze strony wszystkich dorosłych, z którymi na co dzień spotyka się uczeń.
Dlatego pamiętaj: jeśli Twoje dziecko po drugiej klasie szkoły podstawowej nadal nie potrafi płynnie czytać, a wiesz, że się stara i ma kontakt ze słowem pisanym, zgłoś się z nim na profesjonalne rozpoznanie. Zacznij od wizyty w gabinecie logopedycznym. Specjalista pokieruje Was dalej.