Choć przeciętny dzień pracy na etacie trwa bite 8 godzin, to mało który pracownik poświęca cały ten czas sprawom zawodowym. Nie wynika to wcale z lenistwa czy symulanctwa, ale z tego, że wokół nas jest mnóstwo rozpraszaczy. Badania pokazują, że przeciętnie już po około 10 minutach od skupienia się na zadaniu, coś odwraca od niego naszą uwagę. Tymczasem powrót na właściwe tory zajmuje co najmniej kolejny kwadrans. Czy można jakoś uniknąć rozpraszania się w pracy, a przynajmniej znacznie to ograniczyć? Owszem, a kilka sposobów znajdziesz w naszym poradniku.
Banalne, ale bardzo skuteczne. Nie jesteś w stanie skupić się na pracy przez całe 8 godzin, bo Twój mózg tego nie wytrzyma. Musisz robić sobie regularne przerwy, ale takie, które rzeczywiście dodadzą Ci energii. Zamiast więc ślęczeć na Facebooku, wstań od komputera i przejdź się po biurze. Zrób kilka skłonów, przysiadów, może zaplanuj sobie krótki spacer wokół budynku (byle nie była to okazja do puszczenia dymka!).
Większość z nas nie docenia tego, jak ogromny wpływ na poziom aktywności w pracy ma prawidłowa dieta. Jeśli nie jesz śniadania przed wyjściem do biura, dopiero około południa sięgasz po przekąski z automatu, to nie ma siły, aby Twój organizm pozwolił się na pełne skupienie się nad zadaniami. Ciało zacznie protestować, co sprzyja uleganiu różnego rodzaju rozpraszaczom.
Nie odbieraj telefonów, nie odczytuj maili
Kontrowersyjne, ale jeśli masz do ukończenia jakiś ważny projekt, to musisz się skupić tylko na nim. Poinformuj przełożonych, że w czasie pracy nad tym zadaniem nie będziesz do ich dyspozycji, bo zależy Ci na jakości. Niewinne odczytanie maila może spowodować, że stracisz kilkanaście cennych minut, bo przy okazji postanowisz wyczyścić SPAM czy zajrzeć na portal społecznościowy.
Nie ma większego rozpraszacza niż właśnie Internet. Jeśli Twoje stanowisko nie wymaga, abyś był stale online, a masz do zrealizowania ważny projekt, po przyjściu do biura wyciągnij kabel internetowy i wyłącz transmisję danych komórkowych w telefonie. Nie będziesz czuć pokusy, by zaglądać do sieci i chcąc nie chcąc w 100% skupisz się na projekcie.
Trudno się przed tym powstrzymać, jednak jest to bardzo skuteczna metoda. Jeśli ustalisz sam ze sobą, że prywatne sprawy załatwiasz w czasie wolnym, a nie w pracy, to na pewno świetnie wpłynie na Twoją wydajność. Poświęcenie choćby kilku minut na to, by tylko kupić coś do domu w sklepie online, totalnie wytrąci Cię z rytmu. I jeszcze jedno: skończ z zamawianiem prywatnych paczek do biura, bo wizyta kuriera też potrafi nieźle rozproszyć uwagę.