Choć coraz więcej firm decyduje się powierzyć rekrutację wyspecjalizowanym agencjom HR, to jednak nadal w większości przedsiębiorstw obowiązuje klasyczny model, gdy to sam szef dobiera sobie pracowników. Siłą rzeczy musi on wziąć udział w rozmowach kwalifikacyjnych, aby wstępnie ocenić kandydatów. To świetna okazja do tego, by przekonać się, czy przedsiębiorca jest osobą, z którą dobrze się współpracuje. Na co warto zwrócić szczególną uwagę?
Jeśli w trakcie Twojego monologu przyszły szef bawi się telefonem, gapi się w sufit, zerka na zegarek lub przeciągle ziewa, to nie najlepiej o nim świadczy. Najwyraźniej nie jest w ogóle zainteresowany Twoją kandydaturą lub – co gorsza – jest mu wszystko jedno, kogo ostatecznie zatrudni. Nie możesz się więc spodziewać, że taki szef udzieli Ci później wsparcia podczas wdrażania się w struktury firmy.
Praca to oczywiście nie jest kółko wzajemnej adoracji, ale w relacjach służbowych także trzeba zachować choćby minimum kultury. Przykładem powinien natomiast świecić sam szef. Jeśli w trakcie spotkania notorycznie rozmawia przez telefon, żuje gumę, nie mówi „dzień dobry”, wchodzi Ci w słowo, nie pozwala dokończyć zdania, a na pożegnanie po prostu się odwraca bez podania ręki, to wiedz, że masz do czynienia z gburem. Praca „pod nim” będzie bardzo frustrująca.
Dobry szef powinien być zaangażowany w sprawy firmowe, a także orientować się w swojej branży. Jeśli więc w trakcie rozmowy przyłapiesz go na tym, że wcale nie jest na bieżąco, bez przerwy myli nazwę stanowiska, o które się starasz, nie potrafi określić godzin pracy czy przedstawić Ci wizji rozwoju przedsiębiorstwa, to bardzo źle o nim świadczy. Możesz się spodziewać, że praca z kimś takim będzie męczarnią, bo tego typu osoby lubią zrzucać odpowiedzialność za swoje błędy na innych.
Jeśli to robi, to po zakończeniu rozmowy lepiej daj sobie spokój z pracą w tej firmie. Szef, który już w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej buduje swój obraz tyrana, na każdym kroku podkreśla, że będziesz mieć ciężko, a na Twoje miejsce czyha kolejka innych kandydatów, jest po prostu złym szefem i na pewno nie warto sobie dla niego wypruwać żył.
Tutaj nie ma nawet się nad czym zastanawiać. Jeśli szef bardziej niż Twoje kompetencje zawodowe interesuje to, czy masz dzieci, partnerkę/partnera, jak lubisz spędzać wolny czas itd., to nic z tego nie będzie.
Pamiętaj również, że podczas rozmowy kwalifikacyjnej nie wolno wypytywać kandydata o sprawy intymne, światopoglądowe i wyznaniowe. Jeśli takie kwestie zostaną poruszone, skreśl tę firmę w przedbiegach.