Degradacja, wstyd, brak ambicji – takie epitety usłyszy wiele osób, które po latach kariery biurowej zdecyduje się na przejście do pracy fizycznej, na przykład na budowie. Tymczasem to wcale nie musi być symbol zawodowej porażki. Praca fizyczna ma mnóstwo zalet, o czym przekonujemy w naszym poradniku.
Praca fizyczna przede wszystkim jest pożyteczna. To nie przypadek, że wiele osób dotychczas pracujących w biurze, przenosi się np. na budowę czy produkcję, aby odnaleźć satysfakcję z pracy – zwłaszcza, gdy ich dotychczasowe życie zawodowe obracało się wokół robienia rzeczy albo niepotrzebnych, albo wręcz szkodliwych społecznie.
To ogromna zaleta pracy fizycznej. Prawnicy, księgowi, copywriterzy, programiści, graficy, tłumacze – to tylko początek długiej listy zawodów poważnie zagrożonych przez AI, które w perspektywie kilku lat mogą zupełnie zniknąć. Sztuczna inteligencja nie zastąpi natomiast pracowników fizycznych, hydraulików, cieśli, zbrojarzy, glazurników, tynkarzy etc.
Dożyliśmy czasów, w których pomocnik budowlany zarabia więcej niż profesor akademicki, a porządny hydraulik śmiało może aspirować do TOP 10% zarobków w naszym kraju. Takie są realia i nie ma co się na to obrażać. Jeśli w obecnej pracy zarabiasz mało, a do tego masz poczucie, że nic z niej nie wynika, to może warto pomyśleć o przebranżowieniu?
Kto jak kto, ale osoby mające konkretny fach w ręku i niebojące się pracy fizycznej, są w wyjątkowo komfortowej sytuacji zawodowej. Popyt na ich usługi nie słabnie, a wręcz będzie rosnąć, co daje poczucie bezpieczeństwa i pozwala ze spokojem planować przyszłość.