Urlop na żądanie jest tym rodzajem urlopu wypoczynkowego, który budzi najwięcej kontrowersji i często bywa kompletnie niezrozumiały dla pracowników. Tymczasem zasady jego udzielania są dość proste i warto się z nimi zapoznać, aby korzystać ze swoich praw pracowniczych w razie potrzeby. Sprawdź, co musisz wiedzieć o urlopie na żądanie (wolnym na żądanie).
Zacznijmy od tego, że urlop na żądanie istotnie różni się od pozostałych form urlopu wypoczynkowego czy okolicznościowego. Istotą jest tutaj fakt, iż pracownik może wziąć wolne wyłącznie w związku z nagłymi okolicznościami, których nie był w stanie wcześniej przewidzieć.
Zasady udzielania urlopów na żądanie powinien regulować sam pracodawca i umożliwić pracownikom zapoznanie się z nimi. W Kodeksie pracy nie ma na ten temat zbyt wielu szczegółów, co często prowadzi do nieporozumień na linii pracownik-pracodawca.
Do takich wypadków zaliczamy między innymi:
Nigdy nie korzystamy z tego urlopu w sytuacjach, które mogliśmy wcześniej przewidzieć i zaplanować. Jeśli więc np. wiesz, że jutro nie możesz przyjść do pracy, bo masz zepsuty samochód, albo widzisz, że dziecko za chwilę się rozchoruje, to po prostu uprzedź o tym pracodawcę i wypisz normalny urlop wypoczynkowy, ewentualnie skorzystaj z opieki/zwolnienia lekarskiego.
Jest to o wiele korzystniejsze rozwiązanie także dla samego pracodawcy, ponieważ mając taki sygnał może z wyprzedzeniem przeorganizować pracę firmy, aby nie odczuć zanadto Twojej nieobecności.
Każdemu etatowemu pracownikowi przysługują łącznie 4 dni urlopu na żądanie w ciągu roku. Trzeba natomiast pamiętać, że nie są to dni „ekstra” – uszczuplają one wymiar urlopu wypoczynkowego. Jeśli więc weźmiesz np. 1 dzień wolnego na żądanie, to zostanie Ci jeszcze 25 dni urlopu wypoczynkowego (lub 19, jeśli jesteś młodym pracownikiem).