W momencie pisania tego artykułu inflacja w Polsce przekracza już 18 procent i nie wydaje się, aby miała zwolnić. Rekordowy na przestrzeni ostatnich ponad 20 lat wzrost cen mocno uderza w nasze kieszenie i powoduje, że realny wzrost płac jest dużo niższy. W efekcie wielu pracowników zaczyna narzekać na swoje pensje. Nie wszyscy pracodawcy mogą sobie pozwolić na zaoferowanie podwyżek. Alternatywą jest wypłacenie pracownikom tzw. wyrównania inflacyjnego.
Wyrównanie inflacyjne to stosunkowo nowy termin, który zaczął być używany dopiero w ostatnich miesiącach. Kanwą jest oczywiście wystrzał inflacji. Mówimy tutaj o dodatkowym wynagrodzeniu, które w założeniu ma wyrównać pracownikom wzrost cen i urealnić ich płace wynikające z umowy.
Wysokość wyrównania zwykle jest powiązana z wynagrodzeniem pracownika. Ponieważ wzrost cen najmocniej bije po kieszeni osoby zarabiające najmniej, to właśnie one mogą liczyć na najwyższe wyrównanie – nawet w wysokości jednej dodatkowej pensji.
Przede wszystkim dlatego, że jest to realne wsparcie dla pracowników, którzy w warunkach bardzo wysokiej inflacji po prostu ubożeją. Wyrównanie może częściowo zamortyzować wzrost cen produktów i usług, dzięki czemu pracownicy będą mogli utrzymać dotychczasowy standard życia.
Wyrównanie inflacyjne jest również znakomitą inwestycją w wizerunek pracodawcy, który w ten sposób udowadnia, że dba o swoich pracowników, nie jest obojętny na dotykające ich problemy i stara się im zaradzić w miarę możliwości finansowych przedsiębiorstwa.
Na wypłacenie wyrównania inflacyjnego powinni się zdecydować ci pracodawcy, którzy nie są w stanie podnieść pracownikom pensji, a jednocześnie chcą uniknąć ryzyka spadku morale w zespole i utraty części załogi, która poszuka zatrudnienia u konkurencji oferującej wyższe wynagrodzenia.
Redakcja Reklama Kontakt Nasze portale i blogi
Wszelkie prawa zastrzeżone | Dział tematyczny Mindly.pl | Zasady korzystania & Polityka prywatności
