Praca „u kogoś” daje duży komfort. Nie trzeba się martwić pozyskiwaniem zleceń, cieszy normowany czas pracy (z reguły) i pensja wpływająca co miesiąc na konto. To może uśpić czujność i spowodować, że zaczniesz popełniać poważne błędy, które za kilkanaście lat przyniosą przykre konsekwencje. O jakich błędach mowa? Oto lista 5 z nich, których należy się koniecznie wystrzegać.
- Przywiązanie do pracodawcy – lojalność jest ceniona w każdej branży, ale powinna mieć swoje granice. To tak, jak z umową z operatorem telefonii komórkowej. Zawsze najlepsze warunki dostają ci, którzy dopiero mają zostać klientami firmy. Stałym klientom trudno jest wywalczyć coś ekstra. Dlatego szanuj pracodawcę i ciesz się z pracy, ale nie rób tego na siłę. Jeśli wiesz, że masz umiejętności predysponujące Cię do zarabiania lepszych pieniędzy, a w obecnej firmie nie ma na to szans, nie bój się zmiany.
- Pogodzenie się z rutyną – poprzednie pokolenia bardzo ceniły sobie możliwość pracy w jednym miejscu przez całe życie. Dziś uchodzi to za coś dziwnego. Podobno dla zdrowia psychicznego i wydajności najkorzystniejsze jest zmienianie miejsca pracy minimum co 7 lat. Nie musisz się trzymać tej cezury. Ustal własną granicę, która powinna być płynna. Czujesz, że obecna praca Cię nudzi i niczego się już w niej nie nauczysz? Brakuje Ci możliwości awansu w firmie? Szukaj innych ofert.
- Nieinwestowanie w swój rozwój – nawet na wysokim i dobrze płatnym stanowisku warto dbać o to, by stale podnosić swoje umiejętności i kompetencje zawodowe. W końcu nigdy nie wiadomo, co przyniesie przyszłość. Dlatego ucz się nowych języków, zapisz się na kurs doskonalący lub studia podyplomowe. To znacznie zwiększy Twoją atrakcyjność na rynku pracy i ułatwi Ci przetrwanie np. burzy na rynku, która spowoduje zamknięcie obecnej firmy.
- Praca na czarno – lub na umowie śmieciowej. Owszem, chwilowo przynosi to znacznie większe dochody (brak ZUS lub minimalna składka), ale za kilkanaście lat będziesz tej decyzji żałować. Okaże się wtedy, że Twoja emerytura to jałmużna, która zmusi Cię do korzystania z opieki społecznej lub życia z oszczędności. Oczywiście nikt nie wie, czy za tych kilkanaście lat ZUS będzie jeszcze istnieć, ale trzeba założyć, że tak. Dlatego legalna praca w pełnym wymiarze jest jedynym rozsądnym rozwiązaniem.
- Całkowite poświęcanie się pracy – praca może być pasją i jednym z najważniejszych celów w życiu, ale nie może przysłaniać Ci całego świata. Nie przedkładaj jej nad rodzinę i swoje marzenia. Obiecałeś dzieciom wyjazd do Disneylandu, ale wciąż nie masz na to czasu? Pora zwolnić i przestać traktować pracę jako coś nadrzędnego. Za kilkanaście lat, gdy dzieci dorosną, będziesz żałować straconych chwil.
Przemyśl sobie nasz ranking i spójrz na swoje życie zawodowe z dystansem. Czy naprawdę wszystko jest w nim w porządku? Może warto jednak coś zmienić? Pamiętaj, że to jest ten moment – za kilkanaście lat będzie już za późno.