Wielu pracodawców uznaje ten pomysł za szaleństwo, natomiast skrócenie tygodnia pracy naprawdę ma sens – szczególnie w branżach i na stanowiskach, gdzie można lepiej zorganizować pracę, nie skazując pracowników na przesiadywanie w biurze przez 40 godzin tygodniowo. Dlaczego warto się nad tym pochylić? Oto kilka argumentów.
To nieprawda, że aby pracować wydajnie, trzeba pracować długo. Jeśli Twoi pracownicy mogą wykonać powierzone im zadania np. w ciągu 35 godzin tygodniowo, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby skrócić im dzień lub tydzień pracy. To z pewnością przełoży się na wzrost efektywności pracy, ponieważ pracownicy będą odczuwać większą satysfakcję z pracy w danej firmie.
Polacy są przepracowani i to jest fakt. Nadmiar pracy powoduje zaburzenia psychiczne i drastyczne obniżenie satysfakcji zawodowej. To spory problem dla pracodawcy, który musi mieć świadomość, że wypalony pracownik nie będzie się mocno angażować w obowiązki zawodowe.
Skrócenie tygodnia pracy z miejsca spowoduje poprawę atmosfery w zespole i podniesienie ogólnego dobrostanu pracowników, na czym firma może tylko zyskać.
Ponieważ skrócenie tygodnia pracy nie jest w Polsce czymś normalnym, to firmy, które się na to zdecydują, mogą liczyć na darmową promocję. Informacja o tym, że pracodawca pochyla się nad potrzebami swoich pracowników, szybko rozejdzie się w branży, co przełoży się na uatrakcyjnienie wizerunku firmy i ułatwi jej przyszłe rekrutacje.
Szczególnie młodzi pracownicy nie chcą już żyć dla pracy i wolą poświęcać więcej czasu na swoje pasje, samorealizację etc. Oferując skrócenie tygodnia pracy pracodawca ma szansę na przyciągnięcie prawdziwych talentów, które szybko przyczynią się do zwiększenia konkurencyjności przedsiębiorstwa.