Plan pracy na freelancie. Jak go układać, żeby nie stracić na efektywności?

Maciej Piwowski
04.02.2019

Freelancerem jest każda osoba wykonująca pracę zarobkową na własny rachunek, ale bez zakładania działalności gospodarczej. Do tej grupy najczęściej zaliczamy ludzi mogących pracować zdalnie i świadczących usługi kreatywne, np. grafików komputerowych. Wbrew obiegowej opinii praca na freelancie nie jest lekka, łatwa i przyjemna. Największe wyzwanie zawsze stanowi ułożenie sobie planu pracy. Takiego, który będzie sprzyjać efektywności, a jednocześnie minimalizować ryzyko wypalenia zawodowego. Kilka przydatnych rad znajdziesz w naszym artykule.

Nie bierz wszystkich zleceń

Odmawianie to bardzo trudna sztuka, której jednak powinien się nauczyć każdy rozchwytywany freelancer. Być może teraz masz wrażenie, że powinieneś przyjmować wszystkie zlecenia, byle tylko nie stracić klienta, ale uwierz – to nie ma najmniejszego sensu. Jeśli zaczniesz sobie brać zbyt wiele zadań na głowę, to w końcu pojawią się opóźnienia, a to bardziej zaszkodzi Twojej marce niż asertywność.

Wyznacz sobie „etat”

To banalnie proste, ale jednocześnie skuteczne rozwiązanie. Choć jednym z największych plusów freelancu jest brak bezpośredniego nadzoru i możliwość swobodnego wybierania sobie godzin pracy, to jednak na dłuższą metę takie luźne podejście się nie sprawdza. Najgorsze jest to, gdy zaczynasz pracować cały dzień – wówczas tracisz work-life balance, bez którego nie będziesz w stanie czerpać prawdziwej satysfakcji z wykonywania swoich obowiązków zawodowych.

Nie przeładowuj kalendarza

Fajnie jest mieć wypełniony po brzegi kalendarz, bo to świadczy o tym, że jesteś cenionym specjalistą. Problem zaczyna się w momencie, gdy te wszystkie pozycje trzeba zrealizować. Jeśli przestaniesz się wyrabiać, to klienci szybko się od Ciebie odwrócą. Poza tym przeładowując kalendarz istnieje bardzo dużo ryzyko, że pewnego dnia będziesz musiał odmówić przyjęcia wyjątkowo atrakcyjnego i dobrze płatnego zlecenia, bo miejsce na nie będzie już zajęte przez innego (niekoniecznie kluczowego) klienta.

Co jakiś czas popracuj w dzień wolny

Brzmi absurdalnie w kontekście chronienia się przed pracoholizmem i zawodowym chaosem, ale rzeczywiście na freelancie dobrze sprawdza się taktyka popracowania w co któryś wolny dzień lub weekend. Możesz sobie np. wyznaczyć, że jeden weekend w miesiącu poświęcisz na sprawy związane tylko z rozwojem Twojego biznesu. Wówczas nie będziesz mieć irytującego i frustrującego poczucia, że wciąż przekładasz obowiązki i skupiasz się na wszystkim dookoła, tylko nie na swojej działalności.

Niezależnie od tego, czy dopiero zaczynasz z freelancem, czy może jesteś doświadczonym wolnym strzelcem, musisz zamknąć swoją działalność w pewne ramy. Rzetelnie ułożony i konsekwentnie realizowany plan pracy bardzo Ci w tym pomoże.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie