Drożyzna, drożyzna i jeszcze raz drożyzna. Życie w Polsce (i nie tylko) kosztuje coraz więcej, a nie każdy niestety może liczyć na podwyżkę. Większość pracodawców w naszym kraju ma poważne problemy z utrzymaniem obecnego poziomu wynagrodzeń. Jeśli nie chcesz zmieniać pracy, ponieważ dobrze się w niej czujesz i cenisz swojego szefa, to zaproponuj mu inne formy wsparcia pracowników w obliczu galopującej inflacji. Kilka propozycji znajdziesz w naszym poradniku.
Ceny paliw i biletów komunikacji publicznej są horrendalne, dlatego pracownicy muszą ponosić coraz wyższe koszty dojazdów do pracy. Warto zatem zapytać pracodawcę o możliwość zorganizowania darmowego transportu, np. firmowym busem.
Jeśli masz auto służbowe, natomiast pracodawca skrupulatnie pilnuje, abyś nie wykorzystywał go do celów prywatnych, to jest tutaj pole do negocjacji. Jeśli pracodawca zgodzi się na mieszany sposób korzystania z samochodu, to już będzie to stanowić sporą ulgę dla Twojego budżetu domowego.
Ceny żywności także szaleją, stąd dobrym pomysłem na wsparcie pracowników w tej trudnej sytuacji może być opłacenie im posiłków lub zaproponowanie tańszych dań w firmowej stołówce. Wielu pracowników może się zdecydować na kupowanie posiłków do domu, jeśli rzeczywiście będzie to opłacalne.
Jednorazowy, przyznawany raz na kwartał bon nie stanowi wielkiego obciążenia dla pracodawcy, natomiast może być ogromnym, konkretnym wsparciem dla pracowników. Niech to będzie bon do sklepu spożywczego czy na stację benzynową, czyli coś, z czego pracownicy na pewno skorzystają.
Takie dofinansowanie będzie stanowić olbrzymią pomoc dla pracowników, ponieważ w dobie szalejącej inflacji coraz mniej osób może sobie pozwolić na rodzinne wakacje. Rosną również koszty posyłania dziecka do przedszkola. Pracodawca może i powinien zatem przemyśleć temat dofinansowań dla pracowników w tych obszarach.