Programista 30k? Nadchodzą gorsze czasy dla pracowników w branży IT

Mariusz Siwko
25.09.2023

Przez lata była to jedyna branża opierająca się wszelkim kryzysom, gwarantująca bardzo wysokie i wciąż rosnące zarobki. Wiele wskazuje na to, że eldorado się kończy. Stawki programistów, zarówno seniorów, jak i juniorów, spadają, co jest zwiastunem przynajmniej czasowego spowolnienia w sektorze IT.

Gwałtowne obniżenie oczekiwań płacowych

Jeszcze w 2022 roku mało który programista z minimum 5-letnim doświadczeniem i znajomością Pythona rozpoczynał rozmowę o zarobkach od stawki niższej niż 15 tys. zł na rękę. Do rzadkości nie należy sytuacje, w których takim specjalistom proponowano 30-40 tys. zł – i to wcale nie w tych największych firmach.

Obecnie obserwujemy spektakularny spadek wynagrodzeń. Pojawiają się propozycje ze stawkami na poziomie 200 zł za godzinę i są przyjmowane. Co gorsza, ofert nie ma już tak dużo, jak jeszcze kilkanaście miesięcy temu. Przykładowo: w branży gier mobilnych zapotrzebowanie na specjalistów spadło aż o około 30 proc.

Dokładniejsza selekcja

Oczywiście dobrzy programiści nie muszą się obawiać długotrwałego bezrobocia. Część osób musi natomiast zmienić podejście i przede wszystkim obniżyć swoje oczekiwania finansowe. Sami pracodawcy również zaczęli bardziej przykładać się do procesów rekrutacyjnych, skoro podaż specjalistów rośnie, a stawki spadają.

Dzięki temu pracodawcy mogą wnikliwiej analizować kandydatury i w końcu zacząć wybierać odpowiednich pracowników, zamiast zatrudniać ich bez researchu i po cichu liczyć na to, że się sprawdzą.

Przyszłość branży IT i jej pracowników wciąż jest świetlana, natomiast spowolnienie jest faktem, z czego muszą sobie zdawać sprawę osoby dopiero wchodzące na rynek pracy i żyjące złudzeniem sektora mlekiem i miodem płynącego.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie