Chcesz wynająć mieszkanie na czas studiów? Możesz się spotkać z tymi problemami

Piotr Kowalczyk
19.12.2017

Jeśli wierzyć statystykom, to największą grupę wynajmujących mieszkania w dużych polskich miastach stanowią studenci. Nic dziwnego: młodzi ludzie bardzo często podejmują studia z dala od domu, a na tym etapie życia nie stać ich jeszcze na własne M. Jeśli Ty także zaczynasz się rozglądać za mieszkaniem do wynajęcia na czas studiów, to podejdź do sprawy na chłodno. Niemal na pewno spotkasz się z kilkoma powtarzającymi się problemami.

Wysokie koszty wynajmu

Właściciele mieszkań doskonale zdają sobie sprawę, że na obecnym rynku nie będą mieć żadnych problemów ze znalezieniem najemców, dlatego odważnie windują ceny. Co ciekawe z wyższym kosztem wynajmu muszą się liczyć właśnie studenci, bo właściciele kalkulują ryzyko zniszczenia lokalu (a to, z oczywistych względów, jest jednak wyższe w przypadku żaków).

Chcąc wynająć mieszkanie w dobrej lokalizacji i w dużym mieście akademickim, licz się z koniecznością głębokiego sięgnięcia do kieszeni. Rozwiązaniem tego problemu może być wynajem w kilka osób – pod warunkiem, że taki układ Ci pasuje.

Ukryte koszty

Oczywiście właściciele nie mają prawa perfidnie ukrywać kosztów wynajmu, jednak czasami robią to w sposób nieświadomy. Dotyczy to szczególnie osób, które nie mają jeszcze doświadczenia w wynajmowaniu lokali. Może się więc zdarzyć, że właściciel poda Ci cenę np. 800 złotych miesięcznie, zapominając wspomnieć, że trzeba do niej doliczyć jeszcze czynsz dla spółdzielni i opłaty za media.

Ukrytym i bardzo bolesnym kosztem może być także ogrzewanie. Jeśli wynajmiesz mieszkanie, w którym wszystko jest na prąd, licz się z niebotycznymi rachunkami w sezonie grzewczym.

Niska jakość wyposażenia

Właściciele mieszkań mają tendencję do traktowania studentów, jak ludzi gorszej kategorii. Tymczasem nie każdy żak zadowoli się pizzą odgrzewaną w mikrofalówce. Młodzi ludzie także chcą mieć dostęp do porządnych, a przynajmniej działających sprzętów AGD, jak piekarnik, kuchnia itd.

Brak zaufania

Jest praktycznie pewne, że właściciel na początku nie obdarzy Cię zaufaniem, co będzie manifestować chociażby częstym składaniem odwiedzin. Pamiętaj jednak, że jest coś takiego, jak prawo lokatorskie. Zgodnie z nim właściciel nie może wejść do mieszkania pod Twoją nieobecność i bez Twojej zgody.

Na koniec wspomnijmy jeszcze o kaucji, która bardzo często jest przedmiotem sporu między właścicielem a najemcą. Jeśli ją wpłacisz (a pewnie tak będzie), właściciel może wymyślić milion powodów, by Ci jej nie zwrócić. Wówczas nie bój się walczyć o swoje, nawet z pomocą prawnika.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie