Kiedy zapisać dziecko na zajęcia dodatkowe? Trudny dylemat wielu rodziców

Maciej Piwowski
04.04.2016

W poniedziałek i środę angielski, we wtorek skrzypce, w czwartek basen i judo, a w piątek kółko plastyczne. Niestety, wielu rodziców właśnie tak wyobraża sobie idealny tydzień swojego dziecka. Ono może mieć na ten temat zupełnie inne zdanie. Mania wychowania geniusza i humanisty XXI wieku czasami przysłania oczy. Dlatego podpowiadamy, kiedy warto zapisać dziecko na zajęcia dodatkowe i ile tych zajęć optymalnie wybrać.

Zajęcia w przedszkolu

Generalnie powinniśmy przyjąć, że czas dzieciństwa jest święty i naprawdę nie należy go naszej pociesze odbierać. Do końca przedszkola dziecko powinno się przede wszystkim bawić i socjalizować. Na prawdziwą naukę przychodzi czas w szkole. To wcale jednak nie oznacza, że mamy zrezygnować z zajęć dodatkowych dla kilkulatka.

Pamiętajmy jednak, aby były to zajęcia o charakterze zabawy. Lepsze będzie więc np. kółko muzyczne w przedszkolu niż zaaplikowanie maluchowi kompleksowego kursu nauki gry na pianinie (chyba, że wykazuje wybitne zdolności muzyczne). Nigdy i z niczym nie należy tutaj przesadzać. Każde przedszkole oferuje pewien zakres zajęć dodatkowych dostosowanych do wieku i możliwości percepcji dzieci – warto z nich korzystać.

Sport od najmłodszych lat

Jeśli zależy nam na zorganizowaniu maluchowi wolnego czasu jak najwcześniej, to świetnym pomysłem będzie wybranie zajęć sportowych. 2-3-latek może już spokojnie zacząć naukę pływania, oczywiście pod okiem doświadczonego instruktora i rodzica. Basen znakomicie podnosi odporność i rozwija wszystkie partie mięśni dziecka, co pomoże uchronić je przed ewentualną nadwagą.

Jeśli nie basen, to przynajmniej codzienne spacery połączone z elementami gimnastyki. Gdy dziecko zacznie już jeździć na rowerze jak najczęściej organizujmy rodzinne wycieczki po okolicy. Taka aktywność nie wymaga zapisywania malucha na zajęcia dodatkowe, a także przynosi mu sporo korzyści.

Nieco starsze dzieci można natomiast zapisać na lekcje tańca nowoczesnego – taniec klasyczny niekoniecznie zainteresuje kilkulatka. Zajęcia taneczne zwykle są połączone z podstawami gimnastyki sportowej, co podoba się dzieciom i pozwala im pozbyć się nieokiełznanej energii.

Mały lingwista – kontrowersyjne zagadnienie

Modą ostatnich lat jest zapisywanie bardzo małych dzieci na zajęcia z języka obcego, przede wszystkim angielskiego, ale coraz częściej słyszy się też o... mandaryńskim czy francuskim. Trudno jednoznacznie pochwalić lub zganić rodziców za taką ambicję. Faktem jest natomiast, że 2-3-latek nie nauczy się języka obcego, ponieważ tak naprawdę dopiero uczy się dobrze mówić po polsku. Takie zajęcia mają więc przede wszystkim oswoić maluchy z obcobrzmiącym językiem, co podobno ułatwia naukę w przyszłości.

W gruncie rzeczy taki „kurs” możemy swojemu dziecku zorganizować we własnym zakresie. Jak najczęściej słuchajmy z maluchem piosenek śpiewanych po angielsku. Dziecko szybko zacznie powtarzać tekst fonetycznie, wówczas możemy mu tłumaczyć znaczenie słów i pomagać w opanowaniu prawidłowej wymowy. Nauka przez ciekawość jest zdecydowanie najskuteczniejsza.

Podsumowując: nie ma jednej zasady, która określałaby, kiedy warto zapisać dziecko na zajęcia dodatkowe. Maluchy rozwijają się w różnym tempie. Na pewno jednak nie powinno się przesadzać i zbyt ambitnie podchodzić do swojej wizji pociechy, która ma zakasać umiejętnościami i wiedzą innych rówieśników. Kilkulatek przede wszystkim potrzebuje uwagi rodziców i zabawy – na wytężoną naukę naprawdę przyjdzie jeszcze czas.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie