Znajomość co najmniej jednego języka obcego jest dziś podstawowym kryterium rekrutacyjnym na stanowiskach managerskich, sprzedażowych, obsługi klienta etc. – zwłaszcza w międzynarodowych przedsiębiorstwach. Sam angielski to jednak powoli za mało. Wiele osób chcących zapewnić sobie świetną karierę decyduje się na naukę tych mniej popularnych języków obcych, których znajomość w perspektywie kilku czy kilkunastu lat może dać olbrzymią przewagę na rynku pracy. Propozycje znajdziesz w naszym poradniku.
To akurat żadne zaskoczenie, ponieważ od lat mówi się o tym, że kurs języka chińskiego (mandaryńskiego) jest jedną z najlepszych inwestycji w swoje kompetencje zawodowe. Chiny powoli przestają być tanią fabryką świata, a coraz częściej mówi się o nich, jak o przyszłym gospodarczym liderze. Widać to zresztą po aktywności chińskich przedsiębiorstw chociażby na polskim rynku.
Japonia co prawda od lat jest w gospodarczej stagnacji, jednak poziom zaawansowania technologicznego tego kraju musi robić wrażenie. Mnóstwo japońskich firm inwestuje w Europie, szukając kompetentnych pracowników – niekoniecznie znających japoński, natomiast ta umiejętność z pewnością da przewagę w procesie rekrutacyjnym.
To akurat ciekawy przykład, dla wielu osób wręcz zaskakujący. Bierzemy tutaj jednak pod uwagę kwestię masowej migracji ludzi z państw arabskich do Europy. Znajomość języka arabskiego może być bardzo przydatna w momencie, gdy problem ten pojawi się również w Polsce, co wymusi opracowanie i wdrożenie planu asymilacji migrantów.
Pomimo faktu, iż Rosja – póki co – jest pariasem cywilizowanego świata, to nie oszukujmy się: kraj o takich zasobach naturalnych nie może być wyrzucony na gospodarczy margines. Świat będzie robić interesy z Rosją, ale też z byłymi republikami radzieckimi, jak Uzbekistan, Kirgistan czy Kazachstan, co napędzi zapotrzebowanie na osoby znające biegle język rosyjski.