Setki tysięcy studentów co roku w październiku opuszczają rodzinne strony i udają się do obcych miast, aby rozpocząć rok akademicki. To przygoda, ale też spore wyzwanie, przede wszystkim finansowe i logistyczne. Młody człowiek, który najczęściej nie ma jeszcze pracy, musi się jakoś utrzymać i nie umrzeć z głodu. Pomagają oczywiście rodzice. Największe koszty generuje lokum. Podpowiadamy, na co najlepiej się zdecydować – akademik, stancję czy wynajęcie mieszkania?
Dla wielu studentów zdobycie miejsca w akademiku już niemal marzeniem. Nie tylko z uwagi na znacznie niższe koszty (nie przekraczają kilkuset złotych miesięcznie, nawet w dużych miastach), ale także na bogate życie towarzyskie. Mieszkanie w akademiku jest synonimem studiowania, czyli obcowania z kulturą studencką, zabawą i swobodą. Problemem jest tylko brak intymności – pokoje często są wieloosobowe i ciasne.
Jeśli więc najważniejszy jest niski koszt, to bez wątpienia akademik będzie najlepszym wyjściem. O ile uda się dostać miejsce, bo z tym w każdym mieście są duże kłopoty.
Stancja to wynajęty pokój w czyimś mieszkaniu lub domu. Z reguły wiąże się to z tym, że mieszka się pod jednym dachem z właścicielem nieruchomości. Stancja ma swoje plusy: nadal rozsądny koszt, porządek, bezpieczeństwo, spokój. To idealna opcja dla tych, którzy nie chcą studiować, tylko się uczyć.
Z drugiej strony stancja mocno ogranicza życie studenckie. Właściciel może sobie nie życzyć późnych powrotów, przyprowadzania znajomych (szczególnie płci przeciwnej), wykluczone są imprezy.
Wynajęte mieszkanie to bez wątpienia najlepsza opcja dla studentów, których stać na taki luksus. Niezależne lokum daje masę swobody – nikt nie pyta, o której wrócisz, dlaczego nie wstajesz, dlaczego nie zdjąłeś butów itd. Pełen luz. Do tego dochodzi duża doza intymności, o ile oczywiście student wynajął mieszkanie samodzielnie. Często jednak bywa tak, że na lokum zrzuca się kilka osób – wtedy o intymności można zapomnieć.
Wynajęte mieszkanie uczy też samodzielności. Student musi sobie coś ugotować, posprzątać, pamiętać o opłaceniu czynszu. To dobra szkoła życia. Problemem pozostają koszty. Wynajęcie kawalerki w średniej wielkości mieście wiąże się z wydatkiem około 1000 złotych miesięcznie.
Wybór zależy więc głównie od możliwości finansowych studenta lub jego rodziców. Jeśli te są ograniczone, warto postarać się o miejsce w akademiku. Jeśli budżet nie stanowi problemów, zdecydowanie najwygodniejsze będzie wynajęcie mieszkania.