Uczelnia państwowa czy prywatna? Trudny dylemat maturzysty

Piotr Kowalczyk
26.09.2016

W XXI wieku uzyskanie wyższego wykształcenia wydaje się tak oczywiste, jak jeszcze kilkanaście lat temu skończenie podstawówki. Ponieważ młodzi ludzie chcą studiować, rodzi to ogromny popyt na usługi szkolnictwa wyższego. Podaż zapewniają nie tylko uczelnie państwowe, ale przede wszystkim prywatne. Cieszą się one kiepską opinią, ale czy naprawdę absolwent takiej uczelni ma powody do wstydu?

Uczelnie prywatne (czasami) nie odstają poziomem

Nie można generalizować i twierdzić, że wszystkie uczelnie prywatne to w rzeczywistości tylko maszynki do zarabiania pieniędzy. W całym kraju można znaleźć przykłady szkół, które kształcą na bardzo wysokim poziomie i budują swoją renomę przede wszystkim na jakości kształcenia.

Na przeciwległym biegunie są niestety uczelnie prywatne, które wyraźnie powstały tylko po to, aby zarabiać. Ich fatalną jakość szybko jednak weryfikuje rynek. Pracodawcy wiedzą, że absolwenci takich szkół nie prezentują żadnej wiedzy merytorycznej, dlatego świadomie ich odrzucają. Fama się rozchodzi i przyszli maturzyści nie chcą już studiować w takich miejscach – uczelnia więc upada.

Największą grupę tworzą jednak prywatne szkoły wyższe, które niczym się nie wyróżniają. Prezentują średni poziom kształcenia gwarantowany głównie przez lokalną kadrę naukową pracującą na co dzień na uczelniach państwowych. Takie szkoły stawiają na popularne kierunki, niskie czesne i nowoczesne sale dydaktyczne.

Nie da się jednak ukryć, że największym problemem uczelni prywatnych są...

… słabi studenci

Zaskoczenie? Niekoniecznie, jeśli tylko wsłuchamy się w deklaracje młodych ludzi planujących swoją naukową przyszłość. Zdecydowana większość maturzystów wybiera się na studia dzienne na uczelniach państwowych, ponieważ te po prostu gwarantują wyższy poziom, lepszą dostępność materiałów naukowych oraz – to argument nie do zbicia – darmową naukę. Uczelnie prywatne dla najzdolniejszych maturzystów zawsze są drugim wyborem.

W efekcie w szkołach niepublicznych kończą głównie ci, którym nie udało się dostać na studia państwowe. Nie oznacza to, że są gorsi, ale nie byli na tyle dobrzy, by znaleźć się na liście przyjętych na uniwersytet czy politechnikę. Stąd głównie bierze się opinia o niskim poziomie studiów prowadzonych przez uczelnie prywatne.

Czy studia na uniwersytecie lub politechnice to jedyny rozsądny wybór?

Nie zawsze. Oczywiście najsłynniejsze polskie uczelnie państwowe, jak UW czy UJ, gwarantują bardzo wysoki poziom nauki. Nie można tego jednak powiedzieć o wielu mniejszych uniwersytetach, które idą drogą uczelni prywatnych i walcząc o każdego studenta obniżają wymagania.

W gruncie rzeczy i tak najważniejsze jest to, czy student będzie rozwijać zainteresowania i umiejętności na własną rękę oraz czy szybko zdobędzie doświadczenie zawodowe. Tylko wtedy może liczyć na prawdziwy sukces na rynku pracy.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie