To jeden z największych dylematów, przed jakim stają osoby starające się o pracę. Kiedy podczas rozmowy kwalifikacyjnej pada pytanie o oczekiwany poziom zarobków, kandydat najczęściej czuje się zdezorientowany i nie wie, co ma odpowiedzieć. Z jednej strony ma swoje oczekiwania, ale z drugiej nie chce od razu „spalić” swojej pozycji. Zbyt wysoka kwota może zrazić pracodawcę, a zbyt niska utwierdzić go w przekonaniu, że kandydat nie ma ambicji i jest typowym średniakiem. Jak wybrnąć z tej niewygodnej sytuacji?
Tutaj jednak bardzo istotne jest, aby nie zawierzać ślepo różnym rankingom publikowanym w Internecie, ponieważ często są one oderwane od rzeczywistości i bazują na danych zebranych w korporacjach działających w Warszawie. Fakt, że informatyk w stolicy zarabia średnio 10.000 złotych na rękę, nie ma żadnego przełożenia na zarobki np. w Bydgoszczy czy w Toruniu.
Dlatego rozsądniej jest przeprowadzić samodzielne śledztwo i po prostu popytać pracowników lokalnych firm o poziom ich zarobków. Możesz zadać takie pytanie na miejskich forach – w Internecie ludzie są bardziej otwarci i chętniej dzielą się takimi informacjami.
Rada
Niezłym pomysłem będzie także zrobienie dyskretnego wywiadu wśród pracowników firmy, w której starasz się o angaż.
Jeśli nie masz możliwości ustalenia mediany zarobków na danym stanowisku w Twoim mieście, to zastosuj inną skuteczną metodę. Po prostu samodzielnie policz, jaka pensja będzie Cię satysfakcjonować. Weź pod uwagę koszty dojazdu do pracy, stałe koszty życia i swoją obecną sytuację finansową.
Każda pensja, która pozwoli Ci nie tylko przeżyć, ale też coś odłożyć i mieć środki na przyjemności, będzie zadowalająca. Bardzo ważne jest bowiem, aby praca dawała satysfakcję nie tylko pod kątem rozwoju osobistego, ale także finansowym.
Jeśli osoba rekrutująca pyta Cię o oczekiwane zarobki, to zawsze udzielaj konkretnej odpowiedzi. Pracodawcy lubią jasne sytuacje – być może okaże się, że Twoja propozycja jest jak najbardziej rozsądna i jej podanie skróci cały proces rekrutacji. Jeśli jednak będzie inaczej i firma zaproponuje Ci znacznie mniej, to będziesz mieć argument, aby zrezygnować z oferty i poszukać czegoś lepszego.
Unikaj natomiast wymijających odpowiedzi w stylu: „Zarobki nie są dla mnie najważniejsze, liczy się rozwój zawodowy” - takie frazesy są nudne, nic nie znaczą i świadczą wyłącznie o niezdecydowaniu kandydata, co nie jest dobrze widziane w poważnych firmach.