Obecnie coraz więcej firm w ogłoszeniach o pracę wyraźnie zaznacza, iż jednym z wymogów stawianych kandydatom jest brak uzależnienia od nikotyny. Pracodawcy, nawet jeśli sami puszczają dymka, doskonale zdają sobie sprawę z tego, jak dużym problemem dla ich biznesów jest paląca załoga. Pracownik-palacz częściej korzysta z przerw, przez co jego faktyczny czas pracy jest wyraźnie krótszy, niż wynika to z warunków zatrudnienia. Co pracodawca może i powinien zrobić, gdy ma już w swoim zespole palaczy? Sprawdź te podpowiedzi.
Dymek? Tylko w czasie regulaminowej przerwy
Jeśli pracodawca nie wprowadził zakazu palenia na terenie zakładu i w jego bezpośredniej okolicy, to w celu zabezpieczenia swoich interesów powinien z góry ustalić zasady oddawania się nikotynowej przyjemności. Pracownicy nie mogą chodzić na papierosa wtedy, kiedy tylko mają na to ochotę. Warto więc postawić sprawę jasno: jeśli palisz, to nic nam do tego, ale możesz puszczać dymka wyłącznie w czasie regulaminowej przerwy. To Twoja sprawa, czy wolisz zjeść śniadanie/lunch/obiad, czy wypalić 2 papierosy pod rząd.
System nagród dla niepalących
Nie jest żadną tajemnicą, że osoby niepalące zawsze są poszkodowane w sytuacji, gdy pracodawca toleruje palenie na terenie zakładu. W końcu ci, którzy idą sobie na dymka, mają nieoficjalną, dodatkową przerwę. To jawna dyskryminacja i częsta przyczyna konfliktów w zespołach pracowników. Można to łatwo przeciąć, wprowadzając w firmie system nagradzania tych, którzy nie palą.
Przykładowo: pracodawca może ogłosić, że każdy palacz, który w ciągu miesiąca rozstanie się z nałogiem, otrzyma specjalną premię. Z kolei ci, którzy w ogóle nie palą, będą mieć dodatkową przerwę na posiłek czy cokolwiek innego. W praktyce metoda marchewki sprawdza się dużo lepiej niż metoda kija.
Pomoc w rzuceniu palenia
Świetnym sposobem na to, aby rozwiązać problem palących pracowników, jest zaproponowanie im profesjonalnej pomocy w rozstaniu się z nałogiem. Pracodawca może np. sfinansować sesje terapeutyczne, środki wspomagające leczenie nikotynizmu itd. Taka pomoc potrafi być bardzo skuteczna, a przy tym jest dla pracowników wyraźnym sygnałem, że pracodawcy na nich zależy. W efekcie pracownicy mogą poczuć silniejszą więź z zakładem pracy, a także promować atrakcyjną markę pracodawcy wśród swoich znajomych i kolegów po fachu z innych firm.