Rozmowa kwalifikacyjna to bardzo stresujące przeżycie. Tym bardziej, że nie zawsze kandydat otrzyma informację zwrotną jeszcze w trakcie spotkania z osobą prowadzącą rekrutację. „Odezwiemy się”, „Proszę czekać na kontakt” – to typowa mowa-trawa, z której niewiele wynika. Istnieją jednak sygnały świadczące o tym, że mogłeś naprawdę dobrze wypaść podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Grunt to je odczytać.
Jeśli rozmowa kwalifikacyjna trwa stosunkowo długo, to najwyraźniej prowadząca spotkanie osoba jest mocno zainteresowana Twoją osobą i chce się o Tobie jeszcze więcej dowiedzieć. Zwykle jest tak, że jeśli kandydat od razu robi złe wrażenie, to rekruter dąży do jak najszybszego zakończenia spotkania.
Świadczy o tym, że w ocenie osoby prowadzącej rekrutację masz wystarczające kompetencje do objęcia proponowanego stanowiska. Można więc przejść do pytań, które pozwolą sprawdzić, czy odnajdziesz się w zespole pod względem czysto osobowościowym.
Zawsze się zgódź, nawet jeśli nie masz na nią ochoty! Druga kawa to wyraźne zaproszenie do dalszego prowadzenia rozmowy, co świadczy o tym, że zainteresowałeś osobę prowadzącą rekrutację i przechodzisz na wyższy poziom, po którym może nastąpić zaproponowanie Ci stanowiska. Zwykle jest tak, że jeśli ktoś nie przypadł nam do gustu, to nie chcemy z nim dłużej spędzać czasu.
Jeśli po zakończeniu rozmowy prowadząca ją osoba poprosi Cię o sprawdzenie, czy podany numer telefonu jest prawidłowy, to na pewno dobrze wypadłeś. Rekruterowi zależy bowiem, aby się z Tobą skutecznie skontaktować – nie chce, by drobna pomyłka w numerze przekreśliła szanse na nawiązanie współpracy.
Do takiej sytuacji może dojść wtedy, gdy firma prowadzi wielostopniową rekrutację i decyzja o zatrudnieniu danej osoby musi zostać podjęta na wyższym szczeblu. Skoro rekruter od razu proponuje kolejne spotkanie, tym razem ze swoim przełożonym, to na pewno zrobiłeś na nim dobre wrażenie.