Pytania, które warto zadać przyszłemu pracodawcy, ale… mało kto to robi

Andrzej Winnicki
01.04.2020

Rozmowa kwalifikacyjna to bardzo stresujące doświadczenie, a nerwy sprzyjają temu, by zapomnieć zapytań o ważne z punktu widzenia pracownika kwestie. Dlatego dobrze będzie, jeśli wcześniej przećwiczysz sobie te pytania, którymi dzielimy się z Tobą w naszym poradniku. Odpowiedzi udzielone przez pracodawcę lub reprezentującą go osobę będą miały bardzo istotny wpływ na ocenę atrakcyjności oferty zatrudnienia. Aż dziwne, że kandydaci tak rzadko je zadają.

Czy mam możliwość rozwoju zawodowego na danym stanowisku?

Takie pytanie jest o tyle zasadne, że po prostu dobrze świadczy o samym kandydacie do pracy. Większość pracodawców chce zatrudniać osoby ambitne, skupione na swojej karierze, gotowe do stałego podnoszenia kwalifikacji, ale też pokorne, czyli znające swoje ograniczenia. Warto więc dopytać o to, czy i w jakim zakresie będzie możliwe rozwijanie się na danym stanowisku, nie tylko pod kątem awansu zawodowego.

Czy w firmie funkcjonuje jakiś program szkoleń?

Kolejne świetne pytanie, które od razu stawia kandydata na uprzywilejowanej pozycji. Nawet jeśli firma nie organizuje i nie opłaca takich szkoleń, to pracodawca może być pod wrażeniem ambicji siedzącego przed nim człowieka. Takie pytanie to miła odmiana po wcześniejszym wysłuchiwaniu tylko „Ile będę zarabiać?”.

Kto będzie moim bezpośrednim przełożonym? Czy mogę się czegoś od niego nauczyć?

Kwestia bezpośredniego przełożonego jest często pomijana podczas rozmowy kwalifikacyjnej, a przecież ma to ogromne znaczenie dla osoby, która zostanie zatrudniona na danym stanowisku. Warto dopytać o to, czy bezpośrednim przełożonym będzie sam właściciel, czy może jakiś manager. Dodatkowo można zasugerować rozmówcy, aby przybliżył poziom kompetencji zawodowych przełożonego.

Czy firma dopuszcza opcję wykonywania części obowiązków zdalnie lub praktykuje elastyczny czas pracy?

Są to konkretne i niepozbawione sensu pytania. W dobie coraz powszechniejszej pracy zdalnej dobrze będzie upewnić się, czy w danej firmie takie rozwiązanie w ogóle wchodzi w grę. Dla pracodawcy jest to również sygnał, że ma do czynienia z osobą myślącą nieszablonowo, co na licznych stanowiskach może stanowić poważną zaletę.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie